Ideał

Co noc łzy otulają moje policzki. Zaczerwienione od płaczu oczy ciągle wylewają tysiące łez. Ile to już osób przewinęło się przez me okropne życie? Ile nazbierało się powodów do żalu i rozpaczy? Nie da się tego zliczyć.

Wszyscy ludzie są jednak tacy sami. Życie jest okrutne, a pierwiastek ludzki jeszcze bardziej okrutny. A jeśli nie...to gdzie jest mój ideał? Gdzie moja anielica, która przybyła wyciągnąć mnie ze świata rozpaczy? Gdzie ona jest? Czemu się nie pojawiła? Dlaczego, do ciężkiej cholery, nie zmieni mojego, szarego życia na lepsze?

Mam tysiące pytań i żadnej, nawet najmniejszej, odpowiedzi. Na tym świecie nie ma ideałów. Nie ma księżniczek, rycerzy z bajki, które co wieczór czytała rodzicielka. To wszystko powinno być piękne, ale to tylko iluzja.

Bardzo łatwo jest zniszczyć zamek budowany przez wiele lat. Wtedy wszystko się załamuje. Dosłownie wszystko. Przecież to takie proste. Ale pojawia się haczyk. Trzeba odbudować naszą zburzoną fortecę. To jest dopiero wyzwanie. Skończona będzie o wiele silniejsza, potężniejsza. Na co czekać? Bierzemy się do pracy.

Bardzo łatwo jest powiedzieć, trudniej zrealizować, gdy wszyscy próbują kłaść kłody pod nogi. A w końcu, po wielu porażkach powstanie nasza twierdza, zaprzestaniemy otwierać się na ludzi. Tak  trudno jest nam zrozumieć, że ideał, o którym marzyliśmy nie istnieje. Jednak po przetrawieniu tej informacji przyjmujemy ją do siebie, która koduje się w naszej głowie. A kiedy pojawia się maleńka iskierka kompletnie nie chcemy tego przyjąć. Na przeszkodzie stoi gigantyczny mur pesymizmu.

Gdy moim zabrakło łez, pojawiła się dziewczyna. Miała w sobie coś intrygującego. Ideał. Ideał, którego ponoć nie ma na świecie. Świat znowu nabrał barw. Niewiarygodne, nieprawdaż?

Zaskakującym faktem było to, że po jednej nocy nie zmieniła się. Było ich więcej i jeszcze więcej. A ona dalej pozostawała taka sama. Oczy powróciły do normalnego stanu. A mimo, że już nie wystarczało łez, nie miałem potrzeby ich wylewać. Teraz moim nałogiem nie były używki. Była nim Ona.

Jej głos, dotyk, uosobienie były prawdziwym uzależnieniem. Nie było sposobu, aby się on tego oderwać. Ja dla Niej również byłem nałogiem. Jest to jedna z rzeczy jaka powinna trwać wiecznie. A ponieważ ja nigdy nie spotkałem takiej osoby, byłem tym jeszcze bardziej podekscytowany.

Jednak, jak powszechnie wiadomo, tak pięknie to nigdy nie będzie. Życie to nie jest bajka, nie istnieją ideały.

Zapamiętaj to.



źródło: Pinterest







Komentarze

Popularne posty